Lato, lato… już się kończy, niedługo spotkamy się na Warsztatach, a po nich to już blisko do nowego roku akademickiego. Ale na razie nie czas na troski, a na wspomnienia z kolejnego kołowego wyjazdu, czyli Szkoły Letniej, która w tym roku odbyła się w dniach od 25 lipca do 1 sierpnia w Skorupkach koło Rynu na Mazurach i której tematem była Geometria Liczb.
Jeśli chodzi o część naukową, to w tym roku na Szkole Letniej począwszy od niedzieli co dzień wygłaszany był jeden referat związany z tematem wyjazdu. Na początku Antoni Machowski przypomniał wiele podstawowych pojęć i twierdzeń z teorii liczb, które przydały się nam w późniejszych rozważaniach. Następnego dnia preliminaria zostały dokończone przez Justynę Ferenc, która wprowadziła pojęcie kraty oraz podstawowe fakty z nią związane. Trzeci referat został wygłoszony przez Magdalenę Berę i dotyczył twierdzenia Minkowskiego w przestrzeni dwuwymiarowej, jego uogólnień na wyższy wymiar oraz przykładów jego zastosowań. Czwartym poruszonym tematem był Lattice Point Enumerator, czyli licznik punktów kratowych w zbiorach na przestrzeniach rzeczywistych, który został przedstawiony przez Anitę Gilarską. Następnego dnia Kacper Łasocha opowiedział o wzorze Picka, czyli jednym z najbardziej znanych wyników w teorii liczb oraz wprowadził wielomiany Ehrhorta. Ostatni referat odbył się w piątek. Kamil Pałka przedstawił w nim ciekawe metody rozwiązywania zadań konkursowych. Oczywiście po każdym referacie rozmawialiśmy na temat z nim związany i wspólnie rozwiązywaliśmy problemy.
W kwestii rekreacyjnej postawiliśmy na atrakcje związane z miejscem, w którym byliśmy. Było więc pływanie łódkami i jachtami, wykupione rejsy po Wielkich Jeziorach Mazurskich oraz letnie sporty takie jak badminton i siatkówka plażowa (niestety nasza piłka bardzo szybko uległa zniszczeniu). Grupkami wybieraliśmy się na zwiedzanie Giżycka, Mikołajek oraz Mrągowa w czasie trwania słynnego Pikniku Country. Wieczorami graliśmy w gry towarzyskie i umysłowe takie jak iKnow, „Kim Jestem” (w wersji z liczbami) oraz Dominion. Bardzo popularny na tym wyjeździe był brydż. Udało nam się rozpalić także dwa ogniska przy których ze śpiewem do dźwięku gitary siedzieliśmy do późnych godzin nocnych (lub wczesnych godzin rannych :)).
Z Mazurami rozstaliśmy się w sobotę 1 sierpnia, bogatsi o kolejne niezwykłe wspomnienia z kolejnej kołowej przygody i oczywiście czekamy na przyszłe wyjazdy.